Taaaak - odkryłem w sobie żyłkę pseudo-fotografa-amatora ostatnimi czasy. Wybrałem się po wielkanocnym śniadaniu (i kwietniowej zamieci) na spacerek w kierunku "starego miasta" w Kwidzynie (lub jak kto woli centrum).
Kilka według mnie umiarkowanie udanych fotek, również w wersji monochromatycznej - mnie jakoś urzeka prostota czarno-białych zdjęć.
Więcej zdjęć znajdziecie poniżej.
Komu się podoba i jest podpięty pod google niech da plusika :) Przygarnij kropka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz