sobota, 21 kwietnia 2012

Ble... jestem chory :/

Prawie straciłem głos i piszczę/skrzeczę :) Jakieś tajemnicze choróbsko się przypałętało niestety.

Na szczęście dam radę bez wyłażenia z domku - dzisiaj kwalifikacje GP Bahrajnu potem będę udoskonalał przepis na zupkę łososiową a'la adaś (postaram się wrzucić przepisik).

Dawno nie miałem okazji "pomieszkać" dłużej w domu - ostatnimi czasy z powodu zbyt małej ilości godzin w ciągu doby byłem tu tylko gościem jak w hostelu.

Stay tuned for zupa łososiowa!

Edit: Z powodu bytności w domu bawiłem się trochę ze zdjęciami samolotów i wykombinowałem 3 okazy, które nawet się podobają  "rasowym" spotterom.

Zainteresowani muszą niestety kliknąć celem rozwinięcia wpisu :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz