Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Azja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Azja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Singapur round-trip


Singapore - The Lion City.

Singapuru w zasadzie tak do końca nie zwiedziłem - można powiedzieć, że przebiegłem się po centrum - warsztaty w pracy były bardzo intensywne - już bałem się że w ogóle nie będzie czasu czegokolwiek zobaczyć. 

Ale nie było tragedii - udało się jedno popołudnie w 36 stopniowym upale przespacerować po śródmieściu. Jak dołożymy do temperatury wilgotność >80% wychodzi mieszanka wybuchowa dla wschodniego europejczyka :)

Ale jak to mówia "trzeba być twardym słowianinem a nie miękkim ninja" :)

Singapur jest stosunkowo mały więc sprytni singapurczycy wymyślili by ruch autostradowy odbywał się górą - w pierwszych 2 dniach mieliśmy oficjalne "proszone" kolacje z ludzikami z naszego lokalnego biura - więc udało się zrobić kilka fotek w drodze a strawy raczej odmawiać nie wypadało - tym bardziej egzotycznej dla nas kuchni. 
Telok Blangha Rd - wyjazd z hotelu w celach poznawczych.
 Tak więc kilka poglądowych fotografii z lokalną architekturą widzianą z okna mknącego po ulicach Singapuru pojazdu prowadzonego przez kolegę Dylana Lee :) Zasadniczo bardzo tłoczno w tym mieście więc na szczęście mknął raczej powoli i majestatycznie.



(rozwiń by czytać i oglądać dalej)

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

"Azja Travel" - Foto-relacja z przelotu do/z Singapuru.

Czekam w hali odlotów na pierwszy lot do Frankfurtu.
Uwaga tekst jest raczej przydługi i może być nużący :-) Czytasz i oglądasz na własną odpowiedzialność. Niestety nie wszystkie fotografie są znośnej jakości za co z góry przepraszam estetów.

W pierwszej części relacja z samego przelotu (nie dla wszystkich sam lot jest atrakcją) w drugiej części zamieszczę fotki i krótkie streszczenie samego pobytu (nie był to pobyt turystyczny więc samego zwiedzania było raczej niewiele).

Tak - ale do rzeczy - to co lubię w tej pracy jako swoisty bonusik to fakt, że od czasu do czasu można połączyć obowiązki służbowe z prywatnymi doznaniami turystyczno-krajoznawczymi.

Trafiło się, że zostałem wytypowany do grupy, która zajmie się opracowywaniem nowego super tajnego projektu dla działu technicznego. Przy okazji taniej i łatwiej było zorganizować to całe przedsięwzięcie w Singapurze - płakać nie zamierzałem tym bardziej, że można było połączyć obowiązki z gratką spotterską było nie było nieczęsto zdarza się mi lecieć na drugi koniec świata.

Rozkład jazdy :)
Jako, że data przybycia była ściśle określona - wybór padł na Lufthansę i przelot na trasie Gdańsk - Frankfurt - Singapur, którego druga część odbyła się samolotem Airbus 380! Wybór połączenia oczywiście nie był do końca przypadkowy :-)  

Pierwsza moja wyprawa do Azji - szczerze mówiąc nie byłem pewny jak zniosę ponad 12 godzinny lot, ale summa sumarum nie było tak źle.




Więc po kolei najpierw wylot z Gdańska - LH1379 na CRJ-ce 700, miejsce 7A.

Bomba CRJ700 tuż po przybyciu z Frankfurtu - zabrała mnie w locie powrotnym do HUB-a Lufthansy.
Boarding - niektórzy dziwnie się patrzą na czubka z aparatem... :)
  Krótki lot bez żadnych specjalnych fajerwerków, podano tajemniczą przekąskę i coś do picia. Pogoda dobra i po niecałych 110 minutach lądowaliśmy już we Frankfurcie.

(rozwiń dalszy ciąg relacji)